Kilka tygodni temu byłam w Krakowie u mojej koleżanki. Już pare razy byłam tam, ale maksimalnie na 5 godzin. Do tej pory dla mnie Kraków był tylko jednym przystankiem między Wrocławiem i Budapesztem, a teraz spędziłam tam cały weekend! W tym mieście był bardzo ciekawy festiwal filmowy (Off plus camera international festival of independent cinema), który tam został zorganizowany i oglądałyśmy kilka interesujących filmów oraz zwiedzałyśmy miasto.
Kraków jest cudowny, ale rynek we Wrocławiu jest zdecydowanie ładniejszy, tak szczerze mówiąc. Muszę wspomnieć, że najpiękniejszą dzielnicą w Krakowie jest Kazimierz. Są tam piękne budynki, wąskie uliczki, przyjemne puby w których jest wspaniałe nocne życie. Moim ulubionym był klub Alchemia : )
Nie chcę Was męczyć nudną historią z Wrocławia (np. jak minął Festiwal Dobrego Piwa, Noc Muzeów, oraz kolejnego zwiedzania po Wrocławiu) teraz mam ciekawszy projekt: zwiedzanie Dolnegośląska m.in. Jelenia Góra, Zamek Książ w Wałbrzychu, Świdnica, Karpacz i postaram się pisać na bieżąco.
Muszę wyznać, że jest to mój najdluższy pobyt za granicą.. do tej pory jest okay, ponieważ jestem rockstar ;) każdy dzień dla mnie to nowe wyzwanie, nowa możliwość uczenia się czegoś nowego od siebie lub od innych i szczerze mówiąc strasznie mi się to podoba.
Jestem dumny z ciebie Ola :)
ReplyDeletezdecydowanie lajkuję Twoją opinię a propos pobytu za granicą i codziennych wyzwań ;)
ReplyDelete